Zgorzelec jest miastem granicznym – wystarczy przejść przez most nad rzeką Nysą i już znajdujemy się w niemieckiej części Gorlitz.
Na spacer po Goerlitz wybraliśmy się po obiadku. Przepiękne, wąskie i prawie puste uliczki, romantyczne parki.
Wokół jest dużo przepięknie zdobionych kamienic. Zachwycają one swym pięknem i potęgą. Miasteczko wygląda jak z innej epoki. Maciek pstrykał zdjęcia jednak w pośpiechu nie wzięliśmy zapasowych baterii i po kilku fotkach aparat padł a szkoda bo miasteczko jest przepiękne. Najbardziej podobał mi się park wokół "pałacu" (nie wiem co to był za budynek), wyglądał jak z "Tajemniczego Ogrodu" Frances Hodgson Burnett.
Szkoda że tak szybko musieliśmy stamtąd wyjeżdżać.